Kiedy Leah spoglądała z daleka, przez jej dość duże, irytujące okulary, nie mogła mu pomóc, ale gapiła się na młodego mężczyznę, który przykuwał spojrzenia wszystkich dookoła.
Mogła sobie łatwo wyobrazić, jak jego długie, smukłe palce podróżują po jej spódniczce, powodując gęsią skórkę na jej lekko brązowej skórze.
– Masz ołówek? – Leah praktycznie odskoczyła na głęboki, zaakcentowany głos. Spojrzała w górę, aby sprawdzić czy to ten sam chłopak, w którego wgapiła się przez ostatnie dziesięć minut.
– Masz zamiar odpowiedzieć czy po prostu tracę czas? – zapytał ostrym tonem. Nieśmiała dziewczyna sięgnęła do torby, wyciągając nowy ołówek, który przekazała bardzo przystojnemu młodemu chłopakowi.
Skinął głową, pozostawiając Leah zdezorientowaną. Nie miała zbyt dużo czasy by myśleć, o tym co się stało, zaklęła pod nosem spoglądając na zegarek, po czym szybko ruszyła na swojego pierwsze zajęcia w Collegu'u, które powinna rozpocząć przynajmniej pięć minut temu.
→ Jeśli przeczytałeś/aś, nie zapomnij zostawić komentarza ←
Niestety przez przypadek usunęłam pierwszy prolog - ale już wszystko nadrobiłam :)
Świetny! Następny rozdzial w sobotę?
OdpowiedzUsuń